Witam serdecznie kolegów i koleżanki???

na forum. Jestem świeżo upieczonym posiadaczem Montereya z silnikiem 3.1TD. Czytałem,że naprawde warto zakupić autko,z ową jednostką,szukałem dość długo przyzwoitego i zadbanego egzemplarza.Przedewszystkim serwisowanego na bierząco. Po zakupie musiałem wrócić na kołach do Gdyni,robiąc ponad 500km. Sprawdzając poziom oleju,troche sie zmartwiłem,bagnet był suchy. Jedynie krawędż jakoś obsmarkana olejem.Silniczek pracował dobrze,nie dzwonił i nie stukał

Temperatura w normie.Turbina nie gwizdała.Po dolaniu litru oleju,celem sprawdzenia ponownie poziomu,nic sie nie zmieniło.Wieć przyjąłem,że coś może być z bagnetem,po moim doświadczeniu z Omegą,gdzie miałem podobny objaw,a dolewając oleju,poprostu zalałem cały silnik

A bagnet był suchy. No nic,wróciłem do Gdyni,jadąc powoli,nie przekraczając 2000 obrotów na minute. I nic sie nie stało,po nocy auto odpaliło na dotyk,chodzi cicho. Bagnet mam oryginlny. Jade dzisiaj na wymiane oleju,oraz filtru. Ile litrów potrzeba do zalania motoru? Karteczka z zeszłego roku mówi mi o cpecyfikacji 15W40 czyli minerał ,Castrol.
Trooper 3,1 Td Long , Monterey 3,2 Long Lifting , L.Countach xxx ,Polowanie na Suburbana...