Napedy. Czy mozna uzywac 4x4 na czarnym?

[mcgiver]

no to własciwie co daje załączanie podciśnieniowe tej lewej półosi? przecież jak jest rozpięty przód to itak prawe koło napędza dyfer i krótki wał

[pocieszny]

przód (półosie) rozpina podciśnienie, jeśli niema podciśnienia spięty jest na sztywno (to w razie gdyby się wysypało, 4x4 zawsze można wypiąć lewarkiem)
a daje to zmniejszone obciążenia, dyfer kręci się praktycznie bez obciążenia
wał się nie kręci bo luźna połowa (rozpięta półoś) powoduje kręcenie się w przeciwnym kierunku co luzuje cały układ
wibracje mogą być z wielu powodów od zapieczonego krzyżaka, po luz na wieloklinie, po nierozgrzany olej w moście (albo mały stan albo stary olej)
ale najprawdopodobniej zapieczony krzyżak

[mcgiver]

przód (półosie) rozpina podciśnienie, jeśli niema podciśnienia spięty jest na sztywno (to w razie gdyby się wysypało, 4x4 zawsze można wypiąć lewarkiem)
a daje to zmniejszone obciążenia, dyfer kręci się praktycznie bez obciążenia
wał się nie kręci bo luźna połowa (rozpięta półoś) powoduje kręcenie się w przeciwnym kierunku co luzuje cały układ
wibracje mogą być z wielu powodów od zapieczonego krzyżaka, po luz na wieloklinie, po nierozgrzany olej w moście (albo mały stan albo stary olej)
ale najprawdopodobniej zapieczony krzyżak

FFK dzieki za info na PW jednak napiszę w temacie.
Mimo tego że mam juz konkretne doswiadczenia oraz osiągniecia w mechanice , to te 4x4 jest dla mnie cały czas zagadką.
okazało sie że mam przedni krzyżak zapieczony , na szybko udało mi sie go rozruszać (naciołem jedna miseczke i wtrysnołem WD)
Musze kupić na dniach nowy i podmienić.
Od jakiegos czasu czuję jakbym jechał na kwadratowych kołach co tłumaczy zapieczony krzyżak.
Problem w tym że z moim przednim mostem chyba jest cos nie tak .
Napedy rozpiete na lewarku na 2H , prawe koło podniesione i krecąc wałem ręcznie koło również sie kreci.
ten temat mnie juz prześladuje od zeszłego roku , bo cofajac na 4H na zakrecie , w pewnym momencie silnik słabnie i czuć mocne naprezenia w napędzie , tak ze szykuje sie powoli do kupna przedniego mostu. pocieszny Olej dedykowany do przednich mostów wymieniałem w styczniu.

[pocieszny]

zawsze opcja kupić sprzęgiełka i zapomnieć o problemach
a co do cofania to popatrz czy nie masz obtartego stabilizatora albo ramy, bo może to po prostu sprawa rozkręconego ogranicznika skrętu (ja tak miałem )
no istnieje szansa też umierającej pompy wspomagania ale to powinieneś słyszeć

[mcgiver]

zawsze opcja kupić sprzęgiełka i zapomnieć o problemach
a co do cofania to popatrz czy nie masz obtartego stabilizatora albo ramy, bo może to po prostu sprawa rozkręconego ogranicznika skrętu (ja tak miałem )
no istnieje szansa też umierającej pompy wspomagania ale to powinieneś słyszeć

stabilizator wypiaskowany i pomalowany proszkowo na wiosnę, auto mam na kanale i teraz sprawdzałem : stabilizator i rama są ok,
Pompe cos tam słychac delikatnie mimo prawidłowego stanu płynu, ale napewno to nie jest problemem , tematu z cofaniem na skrecie nie ma na 2H oraz przy pierwszych kilku metrach dystansu na 4H , po jakichś 5-7 metrach przy cofaniu na skrecie nawet na sliskiej nawierzchni czuc potęzne napręzenia co zmusza do wcisniecia sprzegła żeby silnik nie zgasł , pisałem kiedyś o tym (na wiosne) ale nikt nie podjoł tematu.
Mozliwe że dyfer dobrze pracuje mimo tego że ma zapieczone satelity? mozliwe wogóle jest zeby satelity sie zapiekły i działały jak blokada mostu? czasami mam wrażenie ze zaraz coś peknie od zbyt duzych naprezeń przy cofaniu na 4H bo czuć jakby rama zmieniała przekątną , a silnik mocno słabnie.

[Quentil]

Lewe koło jeszcze unieś osobno i sprawdź. A te naprężenia dziwne, bo w jedną stronę tylko.

[PiotrR]

Prawy przód masz spięty z wałem przez dyferencjał, jak zakręcisz lewym to wał będzie stał , pod warunkiem że silnik pracuje jak zgaszony to nie ma podciśnienia i przód spięty. Opory przy skręcie do tyłu na h4 to norma, tylko na lodzie tego nie poczujesz.

[Quentil]

To dobrze pamiętałem

[mcgiver]

Prawy przód masz spięty z wałem przez dyferencjał, jak zakręcisz lewym to wał będzie stał , pod warunkiem że silnik pracuje jak zgaszony to nie ma podciśnienia i przód spięty. Opory przy skręcie do tyłu na h4 to norma, tylko na lodzie tego nie poczujesz.

Specjalnie odpaliłem silnik na warsztacie i jest dokładnie tak jak piszesz , faktycznie sie zakręciłem i nie wpadłem wczesnej że aktuator musi miec podciśnienie żeby zadziałał .
jest to jedna z najbardziej rzeczowych odpowiedzi w tym wątku; Dziekuję , pod warunkiem ,że jesteś pewny ,że opory przy cofaniu na skrecie na 4H są normalne?

[PiotrR]

Przód pokonuje dużo dłużą drogę niż tył.

[mcgiver]

Przód pokonuje dużo dłużą drogę niż tył.

no to jeszcze raz Dzieki, po 3 piwach juz nie pojade na próbe , ale jutro z rana zaraz testuję .

[mcgiver]

pocieszny i Qentil też dobrze pisaliscie tak że dzieki , ale piotr R przekazał to idealnie

[mcgiver]

krzyzak kupiony , ale autem narazie da sie bezproblemowo jeżdzić więc temat odstawiam może na weckend.

[pocieszny]

dzis po raz 1 zimowo 4x4 podhale zupełnie białe nawet na drogach