Witam,
w dalszym ciągu coś jest nie tak z wolnymi obrotami. Po wymianie filtrów paliwa i powietrza wszystko było cacy, autko chodziło jak nowe, ale ostatnio, nagle, pojawił się problem z równą pracą na wolnych obrotach. Zdarza mu się niespodziewanie zgasnąć, trzeba dawać więcej gazu przy ruszaniu z miejsca, zdarza się, że silnik się zdławi. Wcześniej można było puścić sprzęgło bez dotykania gazu i auto płynnie ruszało i jechało równo, nawet po nieutwardzonej drodze, teraz jest to niewykonalne. Zdjąłem filtr paliwa, wszystko niby ok, założyłem, ale problem jest dalej.
Skoro problem pojawił się nagle, wnioskuję, że coś się gdzieś przytkało. Czy zdjęcie i wymiana przewodów paliwowych na całej długości jest problematyczna nie mając dostępu do podnośnika ? Nie mam za wiele czasu, żeby zaglądać pod auto, więc może ktoś zna długości tych przewodów, to wyrwałbym się na chwile z pracy, kupił nowe i wymienił od razu.
Czy zabrudzona sonda lamba może mieć z tym coś wspólnego ? I tak samo czy można się do niej dostać i odkręcić wczołgując się pod auto ?
Pozdrawiam
Michał