ceny oszalały, bo nie ma nowych samochodów, ale 50k za stare auto (nawet wyremontowane dalej będzie stare, kupujący nigdy nie będzie pewny jak wyremontowane, robił to ktoś inny, kasy włożonej nigdy nie odzyskasz, chyba że kupi ktoś znajomy)
kupowałem auto rok temu, to wiem jak to jest, większość caciapkana, nie wyremontowana, przez co naprawdę dobrze zrobiony remont niestety nie ma znaczenia, ginie w natłoku badziewia, większość samochodów, które oglądałem, była ruda i nawet HDJ80 w cenie 80k było złomem totalnym i marzeniami właściciela
stare samochody reanimuje się dla siebie, nikt nie zapłaci za Twoją prace (chyba że ktoś, kto wie co dokładnie zrobione i ufa sprzedawcy
)
ja obejrzałem około 70 pojazdów od TLC 120/90/80 przez Hiluxy, Rangery, kupiłem najtańsze z oglądanych aut, było najbardziej żywe technicznie, 8 na doprowadzenie do stanu OK i 5-6 na dozbrojenie, w czasie kiedy kupowałem auto, nie było żadnego rozsądnego Troopera na sprzedaż, pewnie bym kupił jakiegoś fajnego 3.0 albo 3,5 to fajne auta, niestety nic sensownego nie było
no ale też bym nie wydał 50 koła na 25 letnie auto
za niewiele więcej masz nowoczesną terenówkę/pickupa, który będzie miał 10-12 lat i połowę nalotu, 1/3 więcej można już zakupić coś 5 letniego po leasingu, czasem na prawdę w fajnej kondycji
ja nie mówie, że się nie sprzeda, rynek doprowadza ludzi do desperacji
mój stary patrol miał ostatnio ofertę zakupu za 45k ma 33 lata
ale nie jest na sprzedaż