www.trooper4x4.pl

Witam was drodzy forumowicze właśnie rozpocząłem odbudowę blacharską mojego auta ,zaczynam wątek bo z miłą chęcią usłyszę jakieś porady na temat środków do konserwacji ramy karoserii itp. Chciał bym bardzo podnieść karoserię o 2" ale nie wiem jakie podzespoły oprócz kolumny kierowniczej i przewodów hamulcowych muszę przedłużyć . Z góry dzięki za jaką kolwiek pomoc jeśli chcecie mogę zamieścić tutaj foto relację z całego projektu

Czesc!
Jest w odmętach forum kilka starych, dawno juz nieaktywnych ale ciekawych tematów w których koledzy pokazuja jak krok po kroku sprawili Trooperowi druga młodość.
Zwykle procedura jest dosc standardowa
1.rozbiórka na czesci
2.piaskownaie ramy
3.wspawywanie łatek i wzmocnień, szlifowanie spawów
4.cynkowanie
5.malowanie
6.konserwacja profili zamknietych albo przez kapiel zanurzeniowa (drozdze ale lepsze) albo przez wtrysniecie srodkow na bazie wosku przez otwory technologiczne.
7.poskladanie wszystkiego do kupy - z jednej strony najprzyjemniejsze, z drugiej najbardziej upierdliwe gdy co chwila brakuje jakichs drobnych czesci i detali.
Pytanie tez w jakim stanie jest Twoja rama, czy oplaca sie uzyc jej jako bazy czy lepiej szukac nowej.

Bodylift 2" to imho dosc duzo, ja bym raczej ograniczył sie do max 2cm, ale jak wiadomo jest szkoła falenicka i otwocka Pocieszny jest amatorem bodyliftu.
Kolumny przy 2" raczej nie musisz przedluzac, powinno starczyc zakresu na przegubie. Klopoty moga byc z lewarkami skrzyni biegów, z wlewem paliwa, przewodami hamulcowymi, kablami od ABS, odpowietrzeniami mostów, kierownica powietrza od wentylatora chłodnicy.

Napisz coś więcej o aucie. Rok, silnik itp.

rok 2001 silnik 3.2 v6 rama jest w stanie słabym ostatni gwizdek do odbudowy miałem okazję kupiłem dawce frotkę 2.2 dti ale to rama i tak raczej nie pasuje i mosty więc zawias i elementy karoserii będą użyte , nadwozie jest całkiem ok podłoga dzwon do naprawy :
- progi
-nadkola przód tył
-mocowanie zderzaka tył
-wnęka prawy tył

co do liftu to się właśnie waham 5 cm na eratlonie chciał bym podnieść ,śruby karoserii i tak do zmiany wszystkie jak i pozostałe

a no i mam niespodziankę w postaci oleju między cylindrami :/ uszczelki pokryw nowe

Ciekawe kto pierwszy zrobi swoje, moje czeka na ponowną wizytę w warsztacie i kolejna naprawa AT, potem blacha i wymiana drążków skrętnych razem z mocowaniami.

ja robię wszystko sam z oprócz blacharki no zobaczymy na pewno sporo zaoszczędzę

Ja też sam działam, ale AT sam nie zrobię, więc muszę oddać na naprawę.

FFK napisał(a):Ja też sam działam, ale AT sam nie zrobię, więc muszę oddać na naprawę.

aaa czyli dalej eksponat ,kwietnik , kurnik gołębnik itd na placu to już będzie rok zaraz jak dobrze kojarzę . weż go czasem na hol co by się łozyska nie zapiekły albo weź to pogoń i kup se coś naprawialnego

To lepiej się nie będę chwalił ile mój stoi

weźcie mnie nie straszcie do świąt bożego narodzenia już chce jeździć

mcgiver napisał(a):aaa czyli dalej eksponat ,kwietnik , kurnik gołębnik itd na placu to już będzie rok zaraz jak dobrze kojarzę . weż go czasem na hol co by się łozyska nie zapiekły albo weź to pogoń i kup se coś naprawialnego

No tak.... Już prawie rok... ale po zrobieniu skrzyni 13 km zrobiłem, z czego 3 na holu

FFK napisał(a):

mcgiver napisał(a):aaa czyli dalej eksponat ,kwietnik , kurnik gołębnik itd na placu to już będzie rok zaraz jak dobrze kojarzę . weż go czasem na hol co by się łozyska nie zapiekły albo weź to pogoń i kup se coś naprawialnego

No tak.... Już prawie rok... ale po zrobieniu skrzyni 13 km zrobiłem, z czego 3 na holu

aaa to przepraszam , progres jest

Dibolec napisał(a):weźcie mnie nie straszcie do świąt bożego narodzenia już chce jeździć

na holu też mozna...
i nie chce się czepiać ale jak piszesz że

do naprawy :

- progi
-nadkola przód tył
-mocowanie zderzaka tył
-wnęka prawy tył

To to nie jest

nadwozie jest całkiem ok podłoga dzwon

mi zaczynają powoli wychodzić jakieś wykwity i wrzody na nadkolach i już mnie naciąga na rzyganie jak myślę że trzeba to bedzie kiedyś zrobić
wolałbym zrobić drugi konkretny remont silnika łącznie z kosztami części i poświęconym czasem jak dwa lata temu niż walczyć z pierdoloną rudą
remont silnika to czysta przyjemność w garniturze i białych rękawiczkach , blacharka to kidanie gnoju z chlewu w wodorach i kufajce

Montereyowy ocynk jest dość wydajny więc ruda będzie długo żarła w miejscu zamiast się rozchodzić, czekając możesz więc odwlec "kiedyś", a dużo roboty sobie nie dodasz

ocynk ocynkiem , najgorsze jak zwykle są miejsca łączenia blach bo tam niestety ocynk wypaliło zgrzewanie i o ile dojdziesz z konserwacją i naprawą w dobrze dostępnych miejscach , to wzmocnienia i sploty blach zostają siedliskiem zarazy.
jak już się zaczyna rozchodzić to niestety najgorsze przed nami .
jak ci wrzód wychodzi z ładnej strony z pod lakieru i jak zdajesz sobie sprawy z tego co widzisz ,to wiesz że masz przesrane i już ci ręce opadają bo wiesz że widzisz czubek góry lodowej ....

mcgiver napisał(a):remont silnika to czysta przyjemność w garniturze i białych rękawiczkach , blacharka to kidanie gnoju z chlewu w wodorach i kufajce

Pieknie ujete! Jak ja sie z Tb zgadzam! A moje tylne nadkola juz sa w stanie wołającym o pomste do nieba i trzeba zaczac o nich myslec jak najszybciej...

Jake napisał(a):

mcgiver napisał(a):remont silnika to czysta przyjemność w garniturze i białych rękawiczkach , blacharka to kidanie gnoju z chlewu w wodorach i kufajce

Pieknie ujete! Jak ja sie z Tb zgadzam! A moje tylne nadkola juz sa w stanie wołającym o pomste do nieba i trzeba zaczac o nich myslec jak najszybciej...

tak jakoś mi się dziś napisało , ale spodoba się każdemu kto ma pojecie o mechanice i choć raz był pod zgniłym struclem ze szlifierką i migiem
cytat

remont silnika to czysta przyjemność w garniturze i białych rękawiczkach , blacharka to kidanie gnoju z chlewu w wodorach i kufajce

zastrzeżony prawami autorskimi made by mcgiver

mcgiver napisał(a):czubek góry lodowej ....

Ładnie ujęte, w sumie zgadzam się z całością.

spawanie czas start

no niezły chrupek ale widzę że bierzesz się za to bez kompromisów

Dibolec napisał(a):a no i mam niespodziankę w postaci oleju między cylindrami :/ uszczelki pokryw nowe

miedzy cylindrami? chyba w tulejach świec ??
jeśli tak to nowe uszczelki nie gwarantują tego że tam bedzie sucho.
przy remoncie silnika po odebraniu głowic z obróbki w warsztacie regeneracji głowic ,zauważyłem że niektóre tuleje swiec nie tak do końca sztywno siedzą bo próbując podnieść głowicę za tuleję , ta mi została w rece ,więc wyrwałem wszystkie i po dokładnym odtłuszczeniu wkleiłem je na nowo. po ponad 25tyś jest sucho jak na pustyni ,no i oczywiście cały komplet nowych uszczelek mahle i goetze z hameryki

no nie chce robić tego na odpie... powiedziało się A trzeba i B, a co do tego oleju tak się zastanawiam bo moje uszczelki pokryw zaworowych były w stanie opłakanym i wymieniłem je na nowe jeszcze jak silnik był w samochodzie wiec może to z pod nich się tam na lało ale dla pewności zdejmę kolektor i tak mam go na zewnątrz.

Czy mógł by mi ktoś z was podrzucić namiar na amorki na tył jakie kupić pod 2" ? Z którego samochodu podchodzą ? Przednie kupię oryginał .

Do tych 2" liftu nie trzeba zmieniać długości amorów.

Ktoś już nieźle rzeźbił tę ramę

No za piekna baza do odbudowy to ona nie jest. Ja bym użył tej z Frontery, bo tu widac, ze juz łaty raz wspawane sa przekorodowane na wylot...

ja niewiem , moze mało leżałem pod moim ale ta rama to dla mnie jest jakaś dziwna
co to za jakieś dziwne okrągłe elementy na tylnych narożnikach?
edit
teraz byłem luknać i u mnie nie ma tych okrągłych elementów z tyłu ..to jakaś podpucha ?