Jest taka zagwózdka

. Właśnie przygotowuję silnik po remoncie do wrzucenia do auta w zastępstwie za zajechany który właśnie wyjołem z auta.
Rozkręciłem sprzegło z tego silnika który był w aucie i okazuje się że tam jest sztywna tarcza , dedykowana do kół dwumasowych

. Aż zaczołem się przyglądać z niedowierzaniem kołowi zamachowemu , ale jest normalne , jednomasowe. Całe zdziwienie polega na tym że przejechałem tym autem od kupna jakieś 3-4tyś km i absolutnie nie czułem jakiegoś dyskomfortu przy ruszaniu , czy zmianie biegów.
Przez moje ręce przeszło już kilka zestawów sprzegłowych do 3,2 i 3,5 i pierwszy raz widzę sztywną tarczę. Tarcza ma 276mm srednicy , podczas gdy inna normalna ze sprężynami którą mam z innej 3,5 litrówki ma 273mm.
Tak czy inaczej zakładam do nowego silnika zestaw z tarczą ze spręzynami , bo akurat mam taki ładny zestaw do wykorzystania z ładnym dociskiem i tarczą 8,4mm + nowe łozysko wyciskowe.
Jednak ta sztywna tarcza nie daje mi spokoju. Kwalifikuje się do regeneracji bo ma tylko 5,8mm grubosci , ale zrobię to i położę na regale.
fotki
https://photos.app.goo.gl/3Ru9snFUTZ1tvq4y9