Dziwi mnie, że ludzie którzy jeżdżą czasem poza asfaltem (jak ktoś pisze że jeździ 70 asfalt 30 teren w rzeczywistości to max 10% w terenie a nawet i tyle nie. Jeżeli ktoś się zamierza kłócić to niech siądzie z kalkulatorem i policzy rzetelnie ile z przejechanych w roku kilometrow faktycznie zrobił w terenie... nie wierzę, że z np przejechanych 30 000 km na rok przecietny użytkownik robi 10 000 w terenie

)zakładają opony MT i uważają, że inaczej nie da rady skoro i ja sam jak i wielu moich znajomych jeździło i jeździ w rajdach (nie RMPSTach) na np BFG AT i spoko dają radę... A tu się nagle dowiaduję, że żeby dojechać do domku który jest 10 km od asfaltu potrzeba opon MT i najlepiej jeszcze w rozmiarze 40" plus 400 KM pod maską

Opony AT są różne ale BFG AT, GoodYear Wranglerr AT, BridgeStone Dueler AT i temu podobne dają radę w naprawde trudnych warunkach a do tego dużo lepiej daja radę niż MT w warunkach zimowych i na asfalcie i choćby ktokolwiek pisał, że MT w zimę robi lepiej to jakoś przez ostatnie 10 lat jazdy nie zauważyłem tego. Może i robi lepiej ale w bagnie przysypanym śniegiem, wszędzie gdzie jest zmarznięte podloże i leży na nim śnieg opony AT robią dużo wydajniej. O hamowaniu w typowych zimowych warunkach na drogach nie wspomnę, O ile na każdej oponie trzeba w zimę zakładać większy margines odlegości na hamowanie o tyle na MTkach trzeba go przyjmować 2x-3x większy niż na ATkach. Jeździłem starym Trooperem przez rok na MTkach i mimo, że robię prawie połowę w roku kilometrów w terenie często w takim gdzie praktycznie tylko maszyny budowlane dają radę to już nigdy nie wróce do MTków chyba, że wrócę do rajdów...
Co do szerokości opony to wypadałoby przyjrzeć się samochodom startującym w trudnych rajdach. I tu zdziwienie: mniej więcej 50/50 "zawodowców" uznaje wyższość szerokich opon nad wąskimi i odwrotnie. Wszystko w tym temacie zależy od techniki i warunków w jakich się jeździ. W zimę za to więszość kierowców stwierdzi że lepszą oponą jest opona węższa. Z pominieciem wypadków jazdy w warunkach takich jak np lodowce na Islandi

Tam nie ma szans żeby opona dotarła do przyczepnego podłoża

Chyba, że z calym samochodem
Co do zimowych opon i letnich, kiedyś nie było takiego podziałui ludzie sobie radzili. Podstawa to rozsądek i technika, a w trudnych sytuacjach odpowiednia dawka szybkiego myślenia.