www.trooper4x4.pl

Zaczynam powoli rozgladac sie za nowym autem, ktore ma mi zastąpić Frote, patrze dosc przychylnie na Troopera, chociaz biora pod uwage tez inne opcje.
Założenia sa następujace:
1) LTD, tylko długi
2) Silnik albo 3.1TDI
3) Stan techniczny dobry. Nie mam czasu i miejsca na czaso i pracochłonne naprawy. Auto musi byc do jedzenia a nie do remontu. Auto w wersji drutowanej odpada od razu.
4) Stan wizualny. Blacharka zdrowa. Dziury, wszechobecna korozja i pogniecione blachy odpadaja. Matowy lakier, rysy, glebokie rysy i wszystko co naturalne po jezdzie w terenie mnie nie rusza. Auto bedzie uzywane zgodnie z przeznaczeniem.
5) Wersja STARA buda, NOWA deska. Bez odstępstw, inne mi sie nie podobaja.
6) Wszelkie kombinacje i modyfikacje offroad typu lift, opony, snorkel, zderzaki, wyciagarka, bagaznik dachowy, lampy itd. bardzo bardzo mile widziane, ale nie sa warunkiem koniecznym do zakupu.
7) Klimatyzacja absolutnie niezbędna.

Biore pod uwage tez inne autko, ale ciezko znalezc cos sensownego w podbnych pieniadzach...

EDIT:
-----------
Życie bardzo skutecznie weryfkuje pragnienia i oczekiwania.
Mija juz prawie 2 miesiące od sprzedaży Frontery, a ja nadal usilnie poszukuje nowego autka. Wymagania zostały zawężone do tego żeby był czarny, długi i z silnikiem diesla 3.1TDI. Przejściówka z nową deska (96-97) byłaby ideałem, ale jestem gotów kupić tez starszy egzemplarz i spróbowac własnych sił z przeszczepem deski. Budżet do ok 11 000zł, ale w tych pieniądzach musi sie zmieścić pakiet startowy tzn. plyny, oleje, paski, rozrząd i ewentualny przesczep deski lub dołożenia klimy (jesli w kupowanym aucie nie bedzie), a także snorkel. Cudownie byloby wyrobić sie jeszcze ze zderzakiem stalowym, ale jestem realistą.

Jake napisał(a):Zaczynam powoli rozgladac sie za nowym autem, ktore ma mi zastąpić Frote, patrze dosc przychylnie na Troopera, chociaz biora pod uwage tez inne opcje.
Założenia sa następujace:
1) LTD, tylko długi
2) Silnik albo 3.1TDI albo 3.2V6 (tylko z gazem, fajnie gdyby butla była pod ramą, ale to najwyzej sie potem ogarnie)
3) Stan techniczny dobry. Nie mam czasu i miejsca na czaso i pracochłonne naprawy. Auto musi byc do jedzenia a nie do remontu. Auto w wersji drutowanej odpada od razu.
4) Stan wizualny. Blacharka zdrowa. Dziury, wszechobecna korozja i pogniecione blachy odpadaja. Matowy lakier, rysy, glebokie rysy i wszystko co naturalne po jezdzie w terenie mnie nie rusza. Auto bedzie uzywane zgodnie z przeznaczeniem.
5) Wersja STARA buda, NOWA deska. Bez odstępstw, inne mi sie nie podobaja.
6) Wszelkie kombinacje i modyfikacje offroad typu lift, opony, snorkel, zderzaki, wyciagarka, bagaznik dachowy, lampy itd. bardzo bardzo mile widziane, ale nie sa warunkiem koniecznym do zakupu.
7) Klimatyzacja absolutnie niezbędna.

Biore pod uwage tez inne autko, ale ciezko znalezc cos sensownego w podbnych pieniadzach...

Też szukam i mam podobne wymagania. Biorę jeszcze pod uwage pajero i gallopera.

Pajero sobie odpuść Chore ceny części zamiennych, trudny dostęp w Polsce,brak zamienników w zadowalającej jakości. Dotyczy to praktycznie wszystkich terenowych pojazdów Mitsubishi.

piotr R napisał(a):Pajero sobie odpuść Chore ceny części zamiennych, trudny dostęp w Polsce,brak zamienników w zadowalającej jakości. Dotyczy to praktycznie wszystkich terenowych pojazdów Mitsubishi.

Miałem Pajero I 3.0 (właściwie Montero) i nie zauważyłem jakiegoś braku dostępności części (robiłem głowice silnika, klocki, tarcze, jakieś rolki i łożysko kompresora klimatyzacji)
Największym problemem jest chyba stan blacharki i ramy, z mechaniką można sobie poradzić. W montereyu robiłem ramę i wiem ile to pochłania czasu i kasy dlatego nie chciałbym tego powtarzać.

mamy i pajero i montka wielkiej różnicy w dostępie do części i w ich cenach nie ma
pajero jest przede wszystkim dużo mniejsze

Myślę, że w Pajero dostęp do części może być łatwiejszy, jeździ ich dużo więcej niż Trooperów.
Poszukuję chłodnicy klimy od kilku miesięcy i niestety znaleźć nie mogę..

Mam Pajero Sport, tuleje tylnego wahacza kosztują w originale 190 zł pierwsza i 280 zł druga trzecia jest wymienna tylko z wahaczem ponad 1000 zł na stronę . Drążki kierownicze cena x3 w porównaniu do Montereya. Bardzo drogie są części dedykowane do konkretnego modelu których nie da się zastąpi czymś innym,. Zbiornik paliwa do Sporta 3200zł do DIDA 1200zł
Turbinę zregenerowałem za 700 zł

Znalazlem takiego Montka:
https://www.olx.pl/oferta/aktualne-nowy ... fb9125b167

Co o nim myslicie?

zastanawia mnie kto wymienia rozrząd za 1000 a potem sprzedaje auto za 8 od razu weź faktury na ten rozrząð poproś bo jakoś nie wierze
a autko z zewnątrz ładne aaa i weź młotek porządny na oględziny, bo świeżo zakonserwowane podwozie z doświadczenia sugeruje prowizorke na maxa

pocieszny napisał(a):zastanawia mnie kto wymienia rozrząd za 1000 a potem sprzedaje auto za 8

ja

nie jestem zawodowym handlarzem, chcę auto sprzedać, a nie bawić się miesiącami w sprzedaż, odbierając co rusz to bardziej denerwujące telefony. Pewną stratę na aucie jestem w stanie zaakceptować, bo po to się pracuje, żeby na coś wydawać Widocznie przyszedł czas na rozrząd, więc człowiek wymienił. Teraz chce inny samochód, więc sprzedaje.

Nie ma sensu z góry skreślać samochodu.


PS. ja bym chyba nie pozwolił opukiwać młotkiem swojego samochodu...

Nazhir napisał(a):

pocieszny napisał(a):zastanawia mnie kto wymienia rozrząd za 1000 a potem sprzedaje auto za 8

ja

nie jestem zawodowym handlarzem, chcę auto sprzedać, a nie bawić się miesiącami w sprzedaż, odbierając co rusz to bardziej denerwujące telefony. Pewną stratę na aucie jestem w stanie zaakceptować, bo po to się pracuje, żeby na coś wydawać Widocznie przyszedł czas na rozrząd, więc człowiek wymienił. Teraz chce inny samochód, więc sprzedaje.

Nie ma sensu z góry skreślać samochodu.


PS. ja bym chyba nie pozwolił opukiwać młotkiem swojego samochodu...

to byś auta nie sprzedał prosta sprawa, w jaki inny sposób sprawdzisz czy rama nie zgnita jak zaciaprane wszytko, "świerzo zakonserwowane" auto na sprzedaż...
nie skreślam auta pisze że z wierzchu ładne, sprawdzić podejrzane rzeczy i cene zbijać ewentualnie,

ale jak dla mnie takie wpisy "auto świeżo po rozrządzie, świeżo zakonserwowany spód" itp to mi się od razu lampka zaświeci, chce auto sprzedać to tego nie robie, z prostej przyczyny, nigdy nie odzyskasz kasy zainwestowanej a nowy właściciel i tak będzie poprawiał dobrze zrobiona konserwacja spodu to koło 1000-1500 pln rozrząd to 1000 masz 1/3 wartości sprzedawanego pojazdu... sory ale ekonomia tego nie wytrzymuje

Wiesz, z ekonomicznego punktu widzenia to zakup 20 letniego Opla za 8 tysięcy nie ma racjonalnego uzasadnienia

Ale podzielam Twój punkt widzenia: zwroty jedyny taki, świeżo po konserwacji, czy świeżo po wymianie rozrządu to typowy slang handlarzy w najgorszym tego słowa znaczeniu. Nie zdziwię się, jeśli podczas oględzin okaże się, że auto jest własnością szwagra, który właśnie wyjechał do Niemiec

Nazhir napisał(a):Wiesz, z ekonomicznego punktu widzenia to zakup 20 letniego Opla za 8 tysięcy nie ma racjonalnego uzasadnienia

Bardziej opłacalne niż nówka z salonu, przynajmniej według mnie A poza tym to ISUZU

Quentil napisał(a): A poza tym to ISUZU

z 96 roku może być już Vauxall z anglolandi, zwłaszca że nowa decha trzeba by win zobaczyć gdzie składany

Tylko Froty tłukli u Królowej, Troopery koszernie z Dżapanii

ale składali w UK od 96 goda właśnie

Panowie, a taki rydwan jak oceniacie? https://www.olx.pl/oferta/opel-monterey ... 68d110c38a
Jakos wydaje sie bezpieczniejszy z opisu i relacji ceny do auta. Bede wdzieczny za wszelkie Wasze spostrzezenia. Troche nagli mnie zeby kupic auto, a nie chce sie wkopac po same uszy w łajno.

Obawiałbym się niesprawnej klimy. Nie wiadomo czy chłodnica jest szczelna. Możesz mieć sporo "zabawy", żeby tę klimę ogarnąć.

Biorac pod uwage, jak trudno dorwac niezjedzonego, niezakatowanego Montereya. I zeby jeszcze miał stara bude, nowa deske i najlepiej czarny, to naprawde tę klimę przeboleje, chocbym mial wymieniac sprezarke, skraplacza i parownik. Bardziej sie zastanawiam nad bardziej newralgicznymi rzeczami, ktore moga wpedzic w makabryczne koszta, lub spowodac ze w ogole reanimacja nie ma sensu. Nie ma kogos z Poznania, przypadkiem?

Napisałem na priva

Hinek: Dzieki, fajne masz to autko, ale chyba szukam czegoś blizszego oryginałowi i po mniejszych przejsciach. Ja tym autem zamierzam jezdzic na codzien do normalnej jazdy. I chyba sie nie przekonam za nic to do starej deski. Za bardzo wyglada mi na traktor

A tak ogolnie to nie sadzilem, ze tak trudno znalezc dobrego Troopera. I to nawet juz nie jest tak bardzo kwestia pieniędzy, co dostepności. Najwiecej jest aut z '92-'95. Nowszych o dziwo duzo mniej. Dostac rocznik przejsciowy to juz graniczy z cudem. A w dodatku kilka ktore juz ogladalem to nadaja sie glownie do transportu laweta na złom Straszliwie zaniedbane i zniszczone. Myslałem nawet nad kupnem nowszego >'99, i ewentualnie przerobieniu maski i lamp na kwadratowe, ale po pierwsze 3.0D to juz nie to samo, po drugie znowu wiecej niepotrzebnej elektroniki i po trzecie ich tez jak na lekarstwo... Zastanawiam sie tak, bo przegladam regularnie popularne portale jak allegro, olx, sprzedajemy.pl, otomoto pod hasłami Monterery i Troooper, patrze czasami na autoscout24.com (ale tu o dziwo zieje pustkami w trooperach) i nie wiem czy moze jeszcze gdzies warto szukac? Jakies fora, giełdy off-road? Doradzicie cos? Wiem, ze na zawołanie nie mozna miec wszystkiego, ale w sierpu konczy mi sie OC na Frontere i bardzo nie chce placic nowej raty, a ze nie moge byc calkiem bez samochodu to troche mnie nagli. Jak długo szukaliscie swoich egzemplarzy?

Ja swojego szukałem prawie 2 lata (nowa buda, 3,5v6, automat). Gość wrzucił ogłoszenie na otomoto bez zdjęć (ale też z Warszawy), od razu zadzwoniłem i w ciemno pojechałem i zaklepałem samochód.
Trzeba cierpliwie szukać i w końcu coś znajdziesz. Najciężej jest znaleźć wersje właśnie z tym moim silnikiem. Z reguły nie ma ich w ogóle, albo 1 sztuka w złym stanie. Zerkaj codziennie na te portale, które wymieniłeś i myślę, że Ci się uda

Jakiś nowy w Stalowej Woli się pojawił

Dzieki za rady Mnie sie marzy 3.1TDI, ale 3.2V6 tez przezyje bez rozpaczy.

Z innej beczki, jest ktos z kiolegow w okolicy Krakowa z Montkiem 3.2V6, zeby dac sie przejechac i zobaczyc jak ten silnik jezdzi? Ewentualnie podpytac jak sie auto sprawuje? Kusi mnie czarny 3.2V6 spod Poznania, ale mam jakies obawy przed benzyniakiem. Oczywiscie za wyjedzone paliwo zaplace

Swoja droga:
Czyje to autko? Ma wlepki klubowe.
https://www.olx.pl/oferta/opel-monterey ... 68d110c38a