Jak w temacie. Poszukuje niepaskudnego radia samochodowego. 99% tego co mozna aktualnie kupic wyglada jak krzyzowka boomboxa z szafa grajaca z dodatkiem sztuki nowoczesnej i zdecydownie nie chcialbym miec tego w samochodzie.
W Trooperze mam Clariona FZ 102E. Jest doskonały. Pod kazdym wzgledem. Tylko ze wymiotło je z rynku na amen, zaden sklep w PL ich nie ma, na allegro/olx nie ma ani nowych ani uzywanych.
Moj kolejny typ to Continental CDD7418UB, jest lepsze specyfikacja i zakresem funkcji od Clariona, niestety ma zolte podswietelnie i wyswietlacz w pozytywie (ciemne litery), prefeuje pomaranczowy negatyw - ale powiedzmy, ze to detale. Duzym minusem jest niestety cena, która rzadko jest niższa niz 800-900zł. Troszeńke za duzo na moj budzet.
Blaupunkt Bremen SQR46 tez jest perfekcyjny, ale tutaj cena to juz kosmos totalny (1900zł).
Rozważałem starego kaseciaka, ale jednak niestety jestem troche rozpieszczony sluchaniem muzyki z USB czy mp3....
Moze ktos cos ma? Cos poleca? Wie o jakims radiu spoza powyzszej trojcy lub ma pojecia gdzie kupic wspomnianego Clariona?
W kanon paskudnosci wlicza sie miedzy innymi: migajacy wyswietlacz, kosmiczne guziki, kolorowy panel, skaczace animacje, blyszczace powierzchnie, etc etc. Jakakolwiek cecha z tej listy z miejsc wyklucza takie radio.