www.trooper4x4.pl

Cześć
Mam taki problem, od jakiegoś czasu pojawił się luz na wale tylnym.
Nie wiem jak to dokładnie opisać: kręcą ręką wałem zrobię 1/2 może nawet 3/4 obrotu zanim wał zacznie kręcić tylnym mostem.
W czasie jazdy jeżeli nieumiejętnie zmienia się biegi pojawia sie taki efekt "wagonowy".
Krzyżaki na wale są ok, nie wiem czy dobrze myślę ale problem będzie albo ze skrzynią/reduktorem albo tylnym mostem.
Jak to najprościej sprawdzić żeby od razu nie wymieniać skrzyni i mostu? Odkręcić wał i kręcić flanszą od wyjścia z reduktora oraz później od tylnego mostu?
Na początku podejrzewałem poduszke pod skrzynią ale po wymianie na inną (używaną) efekt jest taki sam.

Masz skrzynie biegów na luzie a reduktor na 4H, auto stoi na kołach i kręcisz ręką tylnym wałem, to cały ten luz o którym piszesz (wykluczając krzyżaki i wieloklin) jest na zazębieniu przekładni głównej tylnego mostu (częściowo może też być luz między wieloklinem półosi a kołami koronowymi, ale nie tak duży jak opisujesz). Trzeba wyjąć główkę mostu i dać fachowcowi do ustawienia zazębienia.

miras7 napisał(a):Masz skrzynie biegów na luzie a reduktor na 4H, auto stoi na kołach i kręcisz ręką tylnym wałem, to cały ten luz o którym piszesz (wykluczając krzyżaki i wieloklin) jest na zazębieniu przekładni głównej tylnego mostu (częściowo może też być luz między wieloklinem półosi a kołami koronowymi, ale nie tak duży jak opisujesz). Trzeba wyjąć główkę mostu i dać fachowcowi do ustawienia zazębienia.

Dzieki miras7
Dzisiaj byłem u znajomego mechanika, powiedział mi to samo. Tylko test robiłem na 2H. Luz jest mniejszy niż wcześniej napisałem ale mimo wszystko w czasie jazdy odczuwalny.
Wskazał jeszcze ze kumuluje się luz na zazębieniu i prawdopodobnie na półosiach

Miras dobrze mowi, chociaz ja bym sprawdzal na luzie i na 2H, tak zeby naped byl rozpiety.
Ciebie interesuje kat o jaki mozesz obrocic reka tylny wal, bez poruszania samochodu. Jesli to jest pol obrotu to jest tragedia, jesli jest cwierc - jest zle. Powinno byc nie wiecej niz 10-12 stopni czyli 1/32 obrotu, mierzac po obwodzie to nie wiecej niz 6-8mm. Tylny dyfer jest to glowny podejrzanym.
Ustawienie glowki mostu to dobry plan, ale trzeba miec na uwadze ze przy TAKIM luzie przekladnia moze byc juz ostro zuzyta i moze nie udac sie jej ponownie prawidlowo ustawic bez wymiany lozysk i/lub talerza i ataku.

Chodziło mi o 2H W pośpiechu pisane....
To prawda, że zęby mogą być w stanie nie nadającym się do dalszego użytku. Mam gdzieś taki dyfer, tylko na złom

miras7 napisał(a):Chodziło mi o 2H W pośpiechu pisane....
To prawda, że zęby mogą być w stanie nie nadającym się do dalszego użytku. Mam gdzieś taki dyfer, tylko na złom

Dzięki Panowie
miras7, Jake - macie może taki sprawny most?
Nie wiem czy szukać samej główki czy z półosiami.

Latwiej zmienic sama glowke. Ale mozesz kupic co sie trafi. Ja niestety nie mam na sprzedaz. Chyba ze w komplecie z calym samochodem

Jake napisał(a):Latwiej zmienic sama glowke. Ale mozesz kupic co sie trafi. Ja niestety nie mam na sprzedaz. Chyba ze w komplecie z calym samochodem

Rozważam to
Czekam aż bedzie w Stalowej Woli

frendzel napisał(a):Rozważam to Czekam aż bedzie w Stalowej Woli

Niedlugo, niedlugo. Na dniach (jak sie uda to jutro) przekladam opony i bedzie gotowy do wyjazdu do nowego wlasciciela.

A'propos tylnego dyfra luz obrotowy lewo/prawo swiadzy o zlym zazebieniu walka atakujacego i kola talerzowego, to tzw. backlash. Przyczyna jest albo zle ustawiony backlash przy ostatnim skladaniu, albo poluzowana nakretka na flanszy walu albo (co najbardziej prawdopodobne) zuzyte i wytarte zeby. Nie spowoduje to naglego wybuchu dyfra, ale przekladnia bedzie sie zuzywac coraz bardziej i coraz szybciej - w koncu zawiedzie, ale to moze byc rownie dobrze pol roku, jak i kolejne 5 lat.
Sprawdz jeszcze luz poprzeczny pionowy i poziomy. Chwyc za flasze tylnego dyfra na postoju i pokiwaj nia gora/dol, na boki. Nie masz prawa czuc zadnego luzu. Jesli czuc takie stuk-stuk i flaszna ustepuja pod reka to znaczy ze lozyska walka atakujacego sa padniete. Ten luz jest bardziej niepokojacy, bo powoduje stala zmiane kata walka atakujacego i nierowne zazebienie. Rosnacy luz w tym zakresie moze latwo i szybko doprowadzic do skonczenia dyfra i to niekoniecznie podczas ostrego katowania co nawet podczas normalnej jazdy. W 4R mialem tak, ze jechalem sobie rowno i grzecznie i nagle chruplo, strzelilo i przestalo jechac, a po rozebraniu dyfra w pochwie byla mielonka.

Wymiana gruszki na dobra jest szybka i jeszcze do niedawna w Trooperze byla dosc tania (dyfer kosztowal 300-500zl), nie wiem jakie ceny sa teraz. Tylko musisz kupic dobra glowke, bez luzu, z niezuzyta przekladnia.
Zas odbudowa dyferencjalu to jest naprawde duzy koszt. Zeby zrobic to porzadnie zaklada sie nowe lozyska stozkowe kosza i nowy zestaw atak+talerz. Satelity ocenia sie pod katem zuzycia i jesli sa w normie - zostawia stare. Taka przyjemnosc w przypadku Toyoty kosztuje od 3 do 6 tysiecy zlotych za jeden dyfer, zaleznie od producenta uzytych czesci i kosztow robocizny zakladu ktory to robi. Zaleta jest to, ze dyfer jest praktycznie nowy i posluzy kolejne 300-400 tys km. Jaki koszt w przypadku Isuzu - ciezko mi orzec, z tego co mi wiadomo, zakup nowego zestawu talerz+atak tez nie jest prosty, wiem ze w Europie nikt nie produkuje, w ASO Isuzu juz ich nie sprzedaja, wiec zostaje Japonia albo USA. Dochodzi kwestia oplacalnosci inwestycji za 4000 zl w auto o wartosci 10-20 tys. Stad wiekszosc z nas raczej zaklada mniej zuzyte uzywki.

Frendzel - kolega z innego forum tez szuka dryfra do 3.1. Pamietam, ze podsylales mi filmiki od dwoch handlarzy. Kupiles jeden, a moze masz kontakt do tego drugiego? To bym dal namiary koledze.

Hej
Ten gość ma za 900pln z lsd( ten film z malutkim luzem)
Problem z wysyłką, ale może rozebrać i wysłać sama główkę i półosie
https://www.olx.pl/d/oferta/opel-monter ... GQ9I6.html

Ten drugi film ( z większym luzem) dotyczył ogłoszenia z linku poniżej. Ale gość nie wie jakie przelozenia. Cena 700pln
https://www.olx.pl/d/oferta/opel-monter ... NSF4g.html