Strona 1 z 4

6VD1 w wersji US

PostNapisane: 01 mar 2021, 23:44
przez mroova
Witam Wszystkich,

Jako, że jestem szczęśliwym posiadaczem Trooper'a 3.2 z 1996 roku w wersji amerykańskiej niestety z zatartym 6VD1, niedługo czeka mnie przekładka innego silnika. Poniżej zamieszczam zdjęcie mojej komory silnika, na której widać drobne różnice (zwłaszcza jeśli chodzi o zapłon, u mnie na każdej świecy jest oddzielna cewka).

Czy bez problemu będę mógł przeszczepić typowe 6VD1 (z przewodami WN zamontowanymi nad obudową rozrządu) do mojego Trooper'a? Chodzi mi o sam silnik, osprzęt aparat zapłonowy i ECU wykorzystam z mojego Trooper'a.

Dziękuję za odpowiedź,
Michał

Obrazek

Re: 6VD1 w wersji US

PostNapisane: 02 mar 2021, 00:03
przez mcgiver
hmmm ciekawa konstrukcja,
to jest sohc czy dohc?
możesz wkleić więcej fotek tego silnika szczególnie z boków zeby było dokładnie widać głowice ? bo nic tam nie widać zbytnio...
zatarcie na pierwszym czopie jak zwykle czy inna przypadłość ?

Re: 6VD1 w wersji US

PostNapisane: 02 mar 2021, 00:13
przez mcgiver
jesli tam bedziesz robił przekładkę na typowe sohc z montka to niestety z wiązką i sterownikiem bo widzę ża tam jest przepływka i map i jeszcze inne cuda a tego zwykłe 6vd1 sohc nie przewiduje, bo jest tylko map...
wcale mnie nie dziwi ze ktoś to popchnoł w takim stanie bo u nas to niestety taki dziwny 6vd1 to egzotyka ....
klektor ssący do złudzenia przypomina mój sohc ale ten dziwny diwajs nad przepustnicą w miejscu egr i więcej krućców podciśnienia na kolektorze ...tylko po co?

Re: 6VD1 w wersji US

PostNapisane: 02 mar 2021, 00:40
przez mroova
W głowicy jest po jednym wałku (SOHC).
Uszkodzenie silnika polega na tym, że ścianki niektórych cylindrów są porysowane. Jest to prawdopodobnie spowodowane wcześniejszym uszkodzeniem uszczelki pod głowicą i dostaniem się płynu chłodniczego do cylindra.

Re: 6VD1 w wersji US

PostNapisane: 02 mar 2021, 00:55
przez mcgiver
ee to lipa już myslałem ze jest to jakieś ciekawe dohc z mocą 190hp+ ...
silnik jest na chodzie? jakie są nieprawidłowosci w jego pracy? jak mocno są porysowane te cylindry?
jesli to jest zwykłe sohc udziwnione dla usa o osobne cewki dla każdego garka i inne niż normalnie sterowanie silnika i bedziesz zmieniał motor to najtańszym rozwiazaniem bedzie zamiana całego silnika z głowicami z typowego montkowskiego , a zostawienie dekli głowic i kolektora ssącego z tego co masz pod maską , no i oczywiście wiazka ze sterowaniem i wszystkim zostaje to co masz.
bez szczgółowych fotek tyle mi narazie przychodzi do głowy.

Re: 6VD1 w wersji US

PostNapisane: 02 mar 2021, 01:04
przez mroova
Silnik był na chodzie dopóki nie został rozebrany.
Poniżej zdjęcia porysowanych cylindrów.

Obrazek

Obrazek

Re: 6VD1 w wersji US

PostNapisane: 02 mar 2021, 02:38
przez Jake
Po kolektorze je poznacie - to jest SOHC. Wersja na dwoch wałkach miała kolektor symetryczny z rura dolotowa w strone chłodnicy. W USA do 95 wychodziły rownolegle wersje SOHC i DOHC, po roku 95, do czasu wprowadzenia 6VE1 w 98 było dostepne tylko SOHC, ale za to troche odswiezone i o podniesnionej mocy (zaplon z iskra tracona został zastapiony cewkofajkami, dodano przeplywke i garsc czujnikow i zmieniono jeszcze pare detali). Ten silnik powinien miec seryjnie ok 190KM. Jesli nie chcesz go remontowac, tylko wymienic, to sprawdzilbym czy wieniec i czujnik polozenia walu jest takie same jak w europejskim SOHC i jesli tak - przelozyl sam słupek a osprzet i ECU zostawił te co masz. Bedzie najmniej przeróbek i nie stracisz tych ~15KM. Pamietaj tez ze kupujac 25+ letni uzywany silnik tez masz loteryjke. Albo trafisz dobry albo taki sam albo i gorszy stan.

Re: 6VD1 w wersji US

PostNapisane: 02 mar 2021, 09:52
przez mcgiver
coby nie wymyslić to silnik i tak trzeba wyjąć z auta ,bo niestety ale od dołu nie ma dojscia , niech to oszacuje jakiś spec od obróbki , może wystarczy honowanie i wymiana pierścieni, a jak nie to remont od a do z jak ja robiłem viewtopic.php?f=4&t=7374&hilit=remont+6vd1&start=175#p57311
w ostateczności honowanie można wykonać samemu przyrządem z osełkami na wiertarkę, jesli rysy nie są za głebokie bo jeśli są to trzeba szukać przynajmniej bloku .
Na pewno jest to może nie najtańsza i nie najszybsza ale finalnie najpewniejsza i najlepsza opcja niż wymiana silnika na taki w niewiadomym stanie. oczywiście jesli się ma pojecie i warunki do porządnego remontu
tam padła uszczelka pod którąś głowicą że płyn był w garkach czy ocb?

Re: 6VD1 w wersji US

PostNapisane: 02 mar 2021, 10:49
przez mroova
Dziękuję Wam za informację.

Tak jak pisałem wcześniej, uszkodzenie silnika polega na tym, że ścianki niektórych cylindrów są porysowane. Jest to prawdopodobnie spowodowane wcześniejszym uszkodzeniem uszczelki pod głowicą i dostaniem się płynu chłodniczego do cylindra.

Mój silnik ma przejechane ok. 220kkm, mechanik namawia mnie na remont. Jednak nie jestem przekonany do tego, ponieważ osobiście nie znam nikogo, kto zrobił remont silnika (piszę o silnikach różnych producentów) i cieszyłby się dłużej naprawionym motorem niż przez 20-30kkm. Wydaje mi się, że tylko fabrycznie złożony silnik z elementów wykonanych z odpowiednio dobranych materiałów zapewnia najdłuższą żywotność i właściwe parametry.

Poprawcie mnie jeśli się mylę, ewentualnie proszę o informację, czy do tego silnika dostępne są nadwymiarowe tłoki (jakiego producenta) i cała reszta potrzebna do złożenia silnika po szlifie.

Pozdrawiam
Michał

Re: 6VD1 w wersji US

PostNapisane: 02 mar 2021, 14:11
przez mcgiver
mi za 1,5tyś km stuknie 50tyś od remontu wykonanego na spokojnie bez pośpiechu w zimie 2017/2018 (od listopada do kwietnia) czyli 3 lata temu, nie wymieniałem tłoków , ale modyfikowałem je pod inne pierścienie, poczytaj mój temat.
wcześniej mi silnik żarł 3litry oleju na 1 tyś a teraz bierze około 0,1l na 1tyś km co na dzień dzisiejszy daje efekt niecały litr od wymiany do wymiany
Silnik ma potencjał i dynamikę ,185km/h już widziałem na liczniku na gumach które idą praktycznie idealnie z gpsem
tak że wg mnie remont udany, jedyne co chcę poprawić to wymienić osie koników i niektóre popychacze , bo przy remoncie było to olane szczerze mówiąc i niektóre mi klepią.
remont mnie kosztował 5,5tyś ale oprócz obróbek bloku i głowic wszystko robiłem sam więc mechanik na mnie nie zarobił :D
tu są jakieś nadwymiary ,
https://www.rockauto.com/en/catalog/isu ... iston,5620
myślalem nad nimi ale w efekcie okazało się że wystarczy poprawić honowanie i wymieniłem jeden tłok na inny używany bo był trochę zjechany.

edit
remont który ja sobie zrobiłem to raczej nikt Ci tego tak nie zrobi , w sensie modernizacja tłoków . mycie wszystkiegi , czyszczenie i malowanie itd , bo za takie szpasy to się płaci extra ,bo kazdy tylko szybko zrobić co trzeba i wyjazd, bo trzeba wjeżdżać następnym łupem i zarabiać i napewno nikt się nie bedzie spuszczał nad tym żeby to było wszystko czyste i ładne i zadbane .
pozatym niewiem jakie dziś mechanicy dają gwarancje na swoją robotę i ile to kosztuje, ale jakbym zapłacił za remont to nie wyobrażam sobie żeby po 30tyś coś się mogło spierdolic i mechanik by się nie poczuwał do rozwiązania problemu.
ja naszczęście zarabiam w innej branży , a wiem że mechanika zarobkowa to ciężka robota i nie wyobrażam sobie dziś leżeć pod czyimś autem :lol: ...

Re: 6VD1 w wersji US

PostNapisane: 02 mar 2021, 14:36
przez Quentil
Remont zgodny ze sztuką , zapewnia trwałość jak z fabryki.

Re: 6VD1 w wersji US

PostNapisane: 02 mar 2021, 20:09
przez mcgiver
Quentil napisał(a):Remont zgodny ze sztuką , zapewnia trwałość jak z fabryki.

no dokładnie :)2 , też tak uwazam ,
Niestety w ostatniej dekadzie albo i w ostatnich dwóch dekadach namnożyło się specjalistów bez liku których to remonty wytrzymują max kilkanaście tyś więc i opinia o remontach się zepsuła.
No ale jak się nie zna podstaw , i nie posiada się żadnej kultury mechanicznej ,a bazuje się jedynie na jakichś internetowych instrukcjach , po których , niektórym SPECOM się wydaje że już wszystko wiedzą to tak to potem wygląda że jak nie skończy się totalnym fuckupem przy pierwszym rozruchu lub przy docieraniu to po kilkunastu tyś się zaczynają problemy wieksze niż przed "remontem"

Re: 6VD1 w wersji US

PostNapisane: 02 mar 2021, 22:30
przez mroova
Dzisiaj rozmawiałem z mechanikiem i niestety rysy w cylindrach są tak głębokie, że honowanie nic nie pomoże. Ponadto nie ma możliwości kupienia tłoków i pierścieni nadwymiarowych, w związku z czym pozostaje tylko tulejowanie bloku i założenie nowych tłoków oraz pierścieni w nominalnym rozmiarze. Koszt naprawy został oszacowany na ok. 5-6 tys. PLN.

Na chwilę obecną podejmuje próbę znalezienia innego silnika. W dziale "Kupię" założyłem wątek, zobaczymy co z tego wyjdzie.

Dziękuję Wszystkim za informację i wskazówki.


Pozdrawiam
Michał

Re: 6VD1 w wersji US

PostNapisane: 02 mar 2021, 22:54
przez Jake
Tylko pamietaj, ze uzywany silnik kupisz za 2500zł, jesli nie przełożysz go sam, to zaplacisz za to mechanikowi ~1000-1500zł i jak bedziesz miał szczescie to silnik bedzie sprawny, ale i tak bedzie żłopał olej, bo wszystkie po 200-300 tysiacach tak maja. A jak bedziesz miec pecha - to kupisz drugi w takim samym stanie, i po wydaniu 4 tys. bedziesz w punkcie wyjscia.

Remont silnika dobrze wykonany daje taka sama (a czasami lepsza, bo mozna poprawic fabryczne niedokladnosci i niedociagniecia produkcji masowej) jakosc niz fabryczny silnik i starcza na równie długo. Remont starczajacy na 30 tys to chyba u Mietka w stodole, gdzie honowanie robione papierem sciernym, szlif glowicy pilnikiem, a uszczelki pod glowice docinane nozyczkami z arkusza blachy aluminiowej....

mcgiver napisał(a):nie wyobrażam sobie dziś leżeć pod czyimś autem :lol: ...

Mój drogi! Dlatego wlasnie istnieja podnośniki kolumnowe :D

Re: 6VD1 w wersji US

PostNapisane: 02 mar 2021, 23:00
przez mcgiver
wszystko nadal jest dostępne w róznych rozmiarach , wystarczy poswiecić kilka minut i pogadać z wójkiem google.
przykładowy zestaw , jest tego więcej
https://www.ebay.com/itm/Pistons-and-Ri ... %3A2047675
jesli kupisz zestaw nadwymiarowy to Twój blok wydoli na ten zestaw.
jeśli chcesz kupić blok i spakować do niego swoje graty to również da się znależć :
https://allegro.pl/oferta/blok-silnika- ... 9399648113 nie było ofert kupna , sprzedawca dostępny ...
ja nigdy się nie zdaję na czyjąś łaskę lub niełaskę tylko działam sam , a Ty zrobisz jak uważasz ... powodzenia

Jake napisał(a):Tylko pamietaj, ze uzywany silnik kupisz za 2500zł, jesli nie przełożysz go sam, to zaplacisz za to mechanikowi ~1000-1500zł i jak bedziesz miał szczescie to silnik bedzie sprawny, ale i tak bedzie żłopał olej, bo wszystkie po 200-300 tysiacach tak maja. A jak bedziesz miec pecha - to kupisz drugi w takim samym stanie, i po wydaniu 4 tys. bedziesz w punkcie wyjscia.

taka jest prawda i raczej nikt nie da ci gwarancji że silnik jest super , a nawet jak da i bedzie się go dało zwrócić to mechanik cię skroi za następną przekładkę i huj z tego wielki...
zresztą mechanicy kochają takie prace bo nie trzeba się spuszczać z czystą i dokładną robotą przy remoncie silnika tylko się robi przekładkę , ale to już nie są mechanicy tylko wymieniacze....
ja pod remont rozmyślnie kupiłem silnik do remontu z zatartym wałem na pierwszym czopie za 700zł bo od razu wychodziłem z założenia że będę robił wszystko od A do Z , a nie lubię przepłacać za pozornie super towar , który i tak okazuje się być w kondycji dorożkarskiego konia z krópówek tuż przed zejściem ;) , pozatym miałem na to czas.
Wał korbowy niestety okazał się wart tyle co waży bo go skrzywiło na tym zatartym czopie , ale kupiłem nominał za niewielki hajs i zrobiłem szlif,

Re: 6VD1 w wersji US

PostNapisane: 02 mar 2021, 23:29
przez mcgiver
a od obróbki głowic tu jest świetny fachmannn :)2 :lol:
https://www.youtube.com/watch?v=Hp7w5wSEhlI

Re: 6VD1 w wersji US

PostNapisane: 02 mar 2021, 23:39
przez Jake
O to to! Ja kupilem Toyote za 1/2 aktualnej ceny rynkowej z padnietym silnikiem, zrobiłem obróbke głowic, uszczelki, panewki głowne i korbowodowe i wymienilem wał, na nominał w bardzo dobrym stanie, zeby nie musiec robić szlifu.Teraz przynajmniej wiem co mam pod maska. Wolałem tak, niz kupić auto "w pełni sprawne" w którym zaraz sie okaze ze silnik jest tak samo do remontu.

Re: 6VD1 w wersji US

PostNapisane: 02 mar 2021, 23:55
przez mcgiver
Jake napisał(a):O to to! Ja kupilem Toyote za 1/2 aktualnej ceny rynkowej z padnietym silnikiem, zrobiłem obróbke głowic, uszczelki, panewki głowne i korbowodowe i wymienilem wał, na nominał w bardzo dobrym stanie, zeby nie musiec robić szlifu.Teraz przynajmniej wiem co mam pod maska. Wolałem tak, niz kupić auto "w pełni sprawne" w którym zaraz sie okaze ze silnik jest tak samo do remontu.

z moim wałem było trochę inaczej; po pomiarze na pryzmach wyszło że zatarty czop skrzywił cały wał i jest przekoszony o 0,15 mm więc znalazłem nowy przywiozłem szlifierzowi i zostawiłem .
Następnego dnia przyjeżdżam i
pytam ;
Pomierzył Pan?
Pomierzyłem .
Jest ok ?
Jest ok ,może być .
Jak to ,może być? Ma pan jakieś wątpliwości? Robimy szlif?
No nie , jest ok , ALE POSZLIFIE BEDZIE IDEALNY .

No i tak oto został wykonany 1 szlig na głównych czopach , a korbowe zostały idealnie wypolerowane,
Ten gość ma u mnie 100% zaufanie bo zawsze się tak dogadamy że wszystko jest zrobione na najwyższym poziomie, a robił mi już obróbki do 4 moich motorów,

Re: 6VD1 w wersji US

PostNapisane: 03 mar 2021, 01:05
przez Jake
Mój stary wał wydałby na 1 szlif, ale Toyota utwardza wały tylko powierzchniowo ze wzgledu na co pare osob odradzalo mi szlifowanie, bo wytrzymałość juz nie jest taka sama. A ze sie trafil inny wał w b.dobrym stanie... To sie nie zastanawialem.

Re: 6VD1 w wersji US

PostNapisane: 03 mar 2021, 09:50
przez mcgiver
są firmy które utwardzają powierzchniowo czopy przez azotowanie.
Miałem dawać wał z mojego strokera na tą operację z myślą założenia sputterów , ale ostatecznie załozyłem sputtery bez utwardzania czopów i silnik po kilkunastu tyś nadal żyje, tyle że od kilku lat samochód stoi z innych przyczyn.

Re: 6VD1 w wersji US

PostNapisane: 06 mar 2021, 00:57
przez Legend
hmmm jakbym miał taki dylemat jak Ty to kupiłbym sobie zwykłe SOHC, upewnił się, ze ma gwarancje i jazda. Aby zamocować swoje cewki przelożenia wymagają pewnie dekle od głowic. Jak masz fachmana od remontó to xrób u niego - bedziesz mieć spokój.

Re: 6VD1 w wersji US

PostNapisane: 06 mar 2021, 04:10
przez Jake
Moim zdaniem dekle glowic bedą identyczne, bo czemu mialby sie roznic? A jesli sa rozne, to przy przekladce silnika, przelozyc dekle to chwila roboty. A i tak warto je zdjac zeby zmienic uszczelki i uszcelniacze gniazd swiec.

Re: 6VD1 w wersji US

PostNapisane: 07 mar 2021, 11:54
przez mroova
Za Waszą namową decyzja została podjęta, remontuję swój silnik, części już zakupione, czekam na dostawę. Czas pokaże czy był to właściwy krok.
Po złożeniu silnika i wsadzeniu go do samochodu poinformuje o efektach.

Pozdrawiam
Michał

Re: 6VD1 w wersji US

PostNapisane: 07 mar 2021, 12:02
przez Jake
Decyzja bedzie wlasciwa pod warunkiem ze remont wykona kumata osoba zgodnie ze sztuka.

Re: 6VD1 w wersji US

PostNapisane: 07 mar 2021, 12:07
przez mcgiver
mroova napisał(a):Za Waszą namową decyzja została podjęta, remontuję swój silnik, części już zakupione, czekam na dostawę. Czas pokaże czy był to właściwy krok.
Po złożeniu silnika i wsadzeniu go do samochodu poinformuje o efektach.

Pozdrawiam
Michał

co konkretnie kupiłeś i gdzie?