przez mario_gdynia » 18 gru 2010, 16:23
Dzisiaj spuściłem olej,wymieniłem filtr oleju.Całość operacji przeprowadziłem na zimnym ,tygodniowym silniku.Cały olej na pewno zalegał już tylko w misce olejowej z ewentualnymi
wypłukanymi syfami.Więc nie ryzykowałem odpalania motoru. Zalałem Castrolem 15W40. Na początek 5 litrów.I o to moje spostrzeżenia...na półsyntetyku,na zimnym motorze,wskazania ledwo co chciały drgnąć...na mineralne po paru sekundach,wskazówka podniosła sie na 4 bary,czyli tyle ile było przed tą przygodą z olejem.Ale niestety,wraz z rozgrzewaniem sie silnika,wskazania zaczęły opadać,utrzymały sie na poziomie 2 barów,potem 1,5.Niestety zbrakło mi czasu,aby obserwować dalszą prace silnika...telefon służbowy i w droge. Postaram sie w Poniedziałek Zrobić nim pare kilometrów,rozgrzać porządnie motor i zobaczym co dalej.
Trooper 3,1 Td Long , Monterey 3,2 Long Lifting , L.Countach xxx ,Polowanie na Suburbana...