Strona 1 z 1

Problem z oszacowaniem poziomu oleju w silniku.

PostNapisane: 22 lut 2010, 09:09
przez mario_gdynia
Witam serdecznie kolegów i koleżanki??? :) na forum. Jestem świeżo upieczonym posiadaczem Montereya z silnikiem 3.1TD. Czytałem,że naprawde warto zakupić autko,z ową jednostką,szukałem dość długo przyzwoitego i zadbanego egzemplarza.Przedewszystkim serwisowanego na bierząco. Po zakupie musiałem wrócić na kołach do Gdyni,robiąc ponad 500km. Sprawdzając poziom oleju,troche sie zmartwiłem,bagnet był suchy. Jedynie krawędż jakoś obsmarkana olejem.Silniczek pracował dobrze,nie dzwonił i nie stukał :) Temperatura w normie.Turbina nie gwizdała.Po dolaniu litru oleju,celem sprawdzenia ponownie poziomu,nic sie nie zmieniło.Wieć przyjąłem,że coś może być z bagnetem,po moim doświadczeniu z Omegą,gdzie miałem podobny objaw,a dolewając oleju,poprostu zalałem cały silnik :) A bagnet był suchy. No nic,wróciłem do Gdyni,jadąc powoli,nie przekraczając 2000 obrotów na minute. I nic sie nie stało,po nocy auto odpaliło na dotyk,chodzi cicho. Bagnet mam oryginlny. Jade dzisiaj na wymiane oleju,oraz filtru. Ile litrów potrzeba do zalania motoru? Karteczka z zeszłego roku mówi mi o cpecyfikacji 15W40 czyli minerał ,Castrol.

Re: Problem z oszacowaniem poziomu oleju w silniku.

PostNapisane: 22 lut 2010, 09:59
przez croochy
no ciekawe ile Ci tego oleju spuszczą :roll:

myślę że około 3l

Re: Problem z oszacowaniem poziomu oleju w silniku.

PostNapisane: 22 lut 2010, 10:37
przez hassan
do silnika + filtr wchodzi 6l.

Re: Problem z oszacowaniem poziomu oleju w silniku.

PostNapisane: 22 lut 2010, 11:07
przez marcin75m1
Witam wchodzi 6 litrów i wtedy jest poziom na polowie miarki ,nie radze zalewac do maxa miarki ,zaczynaja sie problemy z cieknacymi uszczelnieniami walu korbodowego

Re: Problem z oszacowaniem poziomu oleju w silniku.

PostNapisane: 22 lut 2010, 11:07
przez mario_gdynia
Olej kupiony,filtr też. Jade na zmiane,sam jestem ciekaw ile sie spuści oleju :) Mam nadzieje,że troche więcej niż 3 ;)

Re: Problem z oszacowaniem poziomu oleju w silniku.

PostNapisane: 22 lut 2010, 15:00
przez urwis1981
Hello. Widzialem rozne ciekawostki zwiazane z olejem,kiedys gosciowi z duzego fiata spuscilem 7litrow norma ok 3,5, do peugeota106 1.0 dolalem 1,7litra caly olej to 3 litry,moj znajomy do malucha nalal oleju ze bagnetem sie wylewalo... co do montka sam wymieniam olej stawiam z jednej strony na drewnianych klockach 0k 10 cm dzieki czemu olej z miski ktora korek ma z boku wylatuje niemal caly,w tym czasie ok 15 min mozna... hmmm... mozna wszystko ;-) po czym na tzw pałe leje 6,5 litra i jest pół stanu(informacje tego numeru sprzedal mi jeden magik z czestochowy.;-)) pozdro

Re: Problem z oszacowaniem poziomu oleju w silniku.

PostNapisane: 22 lut 2010, 15:36
przez mariojura
Miałem przypadek(osobiście znam takich magików), że co by bagnetem nie dmuchało zbytnio demontowali rurkę ( od bagnetu), po małej modyfikacji zaślepiali od dołu, nalewali do niej "stan" oleju i silnik po remoncie :)21 . Mieli jaszcze pare patentów ale aż żal o tym pisać.

Re: Problem z oszacowaniem poziomu oleju w silniku.

PostNapisane: 22 lut 2010, 22:49
przez mario_gdynia
Dżises,aż włosy mi sie zjeżyły po tym co przeczytałem.Olej wymieniony,więc po krótce. Rurka od bagnetu jest sprawna,czyli nie gięta. Olej wlany niestety 7 litrów,o 1 litr ponad stan. Bagnet pokazuje prawidłowo. Spuszczony olej w ilości 2,5 litra :? Z czego nie jestem zadowolony,mając świadomość przejechanych ponad 500km. Jutro ściągne ten o 1 litr zadużo,czy nie rozwale silnika z taką nadwyżka.Auta nie będe wysilał w terenie,głównie jazda miejska,narazie 8-) Z moich obserwacji,niestety widać dymek z rurki od bagnetu,odpala na dotyk po całej nocy przy minusowych temperaturach.Chodzi ładnie,turbo nie świszcze. Na wskażniku ciśnienia na desce,na jałowym biegu utrzymuje sie pozycja 4,podczas jazdy 6. O czym świadczy owy dymek z rurki? Pierścienie olejowe? Jak nie będzie mi palił oleju w jeżdzie miejskiej to będe zadowolony.

Re: Problem z oszacowaniem poziomu oleju w silniku.

PostNapisane: 22 lut 2010, 22:56
przez siatkaz
Będzie brał bedzie, prawie każdy bierze :)

Re: Problem z oszacowaniem poziomu oleju w silniku.

PostNapisane: 23 lut 2010, 00:43
przez mario_gdynia
To ja wiem :) Zależy jeszcze ile. Auto zostało kupione do jazdy w miescie,do ciągnięcia przyczepy z załadunkiem max 900kg. Spokojna jazda.

Re: Problem z oszacowaniem poziomu oleju w silniku.

PostNapisane: 23 lut 2010, 10:02
przez marcin75m1
Witam, moze silnik ma duzy przebieg ,ja bym zrobil plukanke pozadna przy nastepnej wymianie oleju , zrobil bym to po 5tkm ,sprawdz luzy na zaworkach ale przewaznie jak dmucha z dolu to pierscionki ,ale mam jeden silnik caly rozebrany z przebiegiem ponad 240tkm to tuleje ,wal ,panewki praktycznie zero zuzucia ale niestety przytarty na jednym cylindrze nadtopiony tlok ,wiekszasc awarii w tych silnikach jest wylacznie z winy uzytkownikow ,moze pomysl nad oil catch tank jezeli jest duzy przedmuch z odmy to znaczy z tego przewodu co jest podlaczony do rury plastikowej co idzie z filtra do turbo ,no i z tym cisnieniem to ja mam na zimnym z 6 po jakies 30 min jazdy mam ponizej 2 na wolnych i chyba tak powinno byc ,jeszcze zobacz moze rurka od bagnetu byla wyciagana i ni jest do konca wlozona i nie zgadza sie stan i przez to dmucha ,ale to tylko wydumka

Re: Problem z oszacowaniem poziomu oleju w silniku.

PostNapisane: 23 lut 2010, 11:16
przez mario_gdynia
Rurka nie wyciągana.Poziom oleju już pokazywany jest prawidłowo,po wymianie i uzupełnieniu 6 litrów. Będe jeżdził i obserwował ubytek,zobacze ile spala mi oleju. A z rurki kopci podobnie do zapalonego papierosa,z tym że zatykajać palcem czuje sie delikatny podmuch. Szukałem wszędzie,jakie powinno być "zdrowe" ciśnienie na wskażniku,ale nic nie znalazłem. U mechaników powiedzieli,że im bliżej 6 tym lepiej.Wskazówka powinna być wyśrodkowana.

Re: Problem z oszacowaniem poziomu oleju w silniku.

PostNapisane: 23 lut 2010, 16:59
przez siatkaz
Z tym ciśnieniem to faktycznie coś nie tak. U mnie i chyba u większości na rozgrzanym silniku jest w okolicach 2. Półsyntetyk wlałeś?

Re: Problem z oszacowaniem poziomu oleju w silniku.

PostNapisane: 23 lut 2010, 20:18
przez Mod.98 6,5X57
u mnie przy "połowie" bagnetu na zimno jest troszke, ale to minimalnie powyżej 6 a jak się podgrzeje to schodzi troszkę poniżej, i tak było odkąd go kupiłem (luty 2009) a zrobiłem juz/dopiero jakieś 28000 km.

zresztą jutro poprzyglądam mu sie jeszcze uważniej............

Re: Problem z oszacowaniem poziomu oleju w silniku.

PostNapisane: 24 lut 2010, 10:12
przez mario_gdynia
Nie,wlany typowy mineral 15W40. Auto ma moc,o ile można tak wspomnieć przy 117 kucykach 8-) Można znależć gdzieś książke,instrukcje obsługi w pdf ?

Re: Problem z oszacowaniem poziomu oleju w silniku.

PostNapisane: 24 lut 2010, 13:28
przez siatkaz
Chyba bym się nie przejmował tym ciśnieniem. Co do książeczki to gdzieś na sieci widziałem ale po szfabsku - jak by była po agliczeskiemu albo w co wątpię rosyjsku to też bym był zainteresowany.

Re: Problem z oszacowaniem poziomu oleju w silniku.

PostNapisane: 24 lut 2010, 21:53
przez oko
Co do zużycia oleju... Ja robie wymianę co 10 tys. Silniczek ma skrecone ponad 240 tyś km. To co wleje na wymianie oleju spuszcze na kolejnej wymianie. Dolewki sporadycznie max na 10 tys 2-3 setki oleju. wchodzi troszke pona 6 litrów stan wtedy na bagnecie dokładnie na środku. Co do cisnienia. Na zimnym około 6 po rozgrzaniu około 3-4.

Re: Problem z oszacowaniem poziomu oleju w silniku.

PostNapisane: 25 lut 2010, 00:03
przez mario_gdynia
Z tym ciśnieniem,to jak umnie. Zimny na jałowym 6, ciepły jałowy 4 - 4,5 podczas jazdy 6. A z dolewką oleju,zobaczymy :) A czy przypadkiem nie trzeba zmieniać oleju co 7500km ?

Re: Problem z oszacowaniem poziomu oleju w silniku.

PostNapisane: 25 lut 2010, 00:31
przez siatkaz
tak podaje instrukcja ale śmialo można co 10.

Re: Problem z oszacowaniem poziomu oleju w silniku.

PostNapisane: 25 lut 2010, 11:33
przez mariojura
A mnie się wydaje, że skoro producent przewidział co 7500 km to najlepiej się tego trzymać. Śmiało to można co 7000 km ale co 10000 to chyba troche przesada. Te 2500 km to niby nie dużo ale to 1/3 przebiegu jaki przewidział producent. Później spotyka się komentarze typu: nie pchaj się w ten silnik, to złom zaraz wystawi kopyto. I takie tam różne pierdoły. U mnie w starym Trooperze nakazali zmieniać co 5000 km (naklejka na grodzi silnika) i tak też robię. W końcu olej nie kosztuje krocie.
Łatwo policzyć, że przy przebiegu rzędu 300000 km ( taki jest u mnie) 120 000 km robi się na oleju który producent przewidział jako nienadający się do smarowania tego silnika. Takie jest moje zdanie na temat oleju.
Pozdrawiam.

Re: Problem z oszacowaniem poziomu oleju w silniku.

PostNapisane: 25 lut 2010, 12:16
przez oko
Co do częstotlowości zmiany oleju... ja jak pisałem zmieniam co 10 tyś i mam już nakręcone blizko 250tyś jak kupilem auto miało 180 tysiaczków. Oleju praktycznie nie bierze 2-3 steki miedzy przeglądami. Wydaje mi sie, że czestotlowośc zmiany oleju przez producenta była raczej podyktowana jakością olejów na lata produkcji auta. Teraz mamy inne genaracje olejów. Ja leje półsyntetyk mobila. Generalnie jak ktoś chce pewnie można robić wymiane co 7.5 tyś jak zaleca producent to kwestia własnego uznania. Ja uważam, że można przeciągnąc wymiane o te 2.5 tyś.

Re: Problem z oszacowaniem poziomu oleju w silniku.

PostNapisane: 25 lut 2010, 14:55
przez mario_gdynia
Producent mógł również zaostrzyć normy i częstotliwość wymiany oleju,ze względu na charakter użytkowania auta.Nie ukrywajmy,że silne żyłowanie motoru w terenie też przenosi sie na zużycie oleju i jego właściwości smarne. Jeśli ktoś weekendowo jeżdzi przez pare górek,a głównie po asfalcie,bez sportowych ambicji,to nie zaszkodzi wymiana co 10 tysięcy. Ja z racji problemu omawianego wyżej,nie wiem czy będe jeżdził od wymiany do wymiany.Czy poprostu na samym początku zabawy z Montkiem,nie zaserwuje mu remontu. Ciśnienie trzyma w normie,więc stawiam na pierścienie olejowe.Chyba,że to turbina sie wytarła i przez nią ewentualnie będe mógł mieć braki oleji.CHociaż pracuje ładnie i cicho.Ale co tam,jestem człowiekiem wiary i sądze,że mimo 3 litrów smarowania przez ponad 550km,nie doprowadziłem motoru do stanu remontowania :)

Re: Problem z oszacowaniem poziomu oleju w silniku.

PostNapisane: 27 lut 2010, 14:26
przez mario_gdynia
Właśnie po wymianie oleju,zrobiłem zaledwie 200km. sprawdzam olej....dolna kropka :) Kurcze,silnik na dobiciu? Nie wierze, zdjąłem wąż z turbiny,przegazowałem...efekt zbryzganej szyby od oleju i całej komory silnika mówi jednogłośnie o konieczności remontu turbiny :) Macie namiary na jakiegoś "klubowego" mechanika,od regeneracji turbin? Chodzi ładnie,nie świszcze.