www.trooper4x4.pl

Witam serdecznie wszystkich forumowiczów. Czytam to forum od kilku miesięcy i dzisiaj stałem się jego częścią Mam nadzieję, że na jednym poście się nie skończy i będę udzielał się tutaj aktywnie.

Mam taki problemik. Skrzynia w moim Montereyu strasznie dziwnie się zachowuje. Przy dłuższym postoju na parkingu (tak np. 2 dni) skrzynia bardzo ciężko chodzi. Praktycznie bez użycia dużej (a raczej bardzo dużej) siły nie można wrzucić żadnego z biegów. Autko kupiłem latem i nigdy nie miałem podobnych problemów. Jak już uda mi się wrzucić pierwszy bieg i kolejne po ok. 20 minutach wszystko wraca do normy i przez cały dzień wszystko jest w normie - nawet po kilku godzinach postoju.

Pierwsze co mi przychodzi do głowy to olej w skrzyni biegów - może jest jakiś nieodpowiedni i przy minusowej temperaturze zmienia konsystencję... Jeśli byłoby to sprzęgło to nie wracałoby wszystko do normy po kilkunastu minutach jazdy.

Przed wizytą u mechanika wolałbym skonsultować temat z Wami. Z tego co czytam nie jeden z Was zna te auta od podszewski.

Opel Monterey, 1993, 3.2 24V, manual

Będę wdzięczny za podpowiedź gdzie należy szukać przyczyny tych problemów.

Pozdrawiam!

Zacznij od wymiany oleju.

Dokładnie. Zacznij od wymiany oleju tylko rozgrzej skrzynie porządnie przed wymianą bo chyba jakąś smołe tam masz

Dziękuję Panowie!
Zatem śmigam wymienić olej.
Pozdrowionka!

Tylko pamiętaj że do skrzyni wchodzi ten sam olej co do silnika.

Być moze ktoś zalał właśnie skrzynię olejem "przekłądniowym" typu "hipol" i stąd problem

no ja bym na to stawiał mój znajomy mechanik jak mi pierwszy raz wymieniał olej w skrzyni to nawet mając przed sobą książkę z wykazem marek i stosowanych olejów, nie mógł uwierzyć że leje się tam silnikowy (myślał że to jakaś pomyłka i obstawiał przy przekładniowym)

W Terrano lekarstwem na ciężko chodzące biegi było zalanie skrzyni ATF'em

spiher napisał(a):Zatem śmigam wymienić olej.

2 dni Musi być naprawde gęsty . Chyba, że kolega nie lubi się chwalić efektami.

Może się olej tak zakleszczył między zębami skrzyni że kombinuja jak go stamtąd wyciagnąć

No niestety jeszcze nie byłem... czas na to nie pozwala. Ale dzięki za troskę Z pewnością poinformuję forumiczów jak sprawa się zakończyła.

Czekamy z niecierpliwością .

To ja też zapisuję się w kolejkę oczekujących z niecierpliwością.

Witam po przerwie. Nie było mnie na forum z powodu dłuższego wyjazdu.
A więc do rzeczy. Olej wymieniony - bez efektu. Dalej to samo. Zaprowadziłem Montreya do warsztatu. Problem leżał po stronie pompki sprzęgła. Wymiana na nową (140 zł + koszty robocizny), wszystko działa jak należy. Zrobiłem na urlopie ponad 2,5 tys. km. i jestem very happy

To nie czułeś "pod nogą" że sprzęgło nie teges?

No widzisz z własnej "winy" masz wymieniony olej i nowy wysprzęglik .
Fakt faktem, czuć ja cholera kiedy sprzęgło przestaje rozłączać. To całkiem inny efekt daje niż zbyt gęsty olej. Sam doświadczyłem tego jakieś 2 tygodnie temu ale u mnie złamała się łapa sprzęgła. W centrum Katowic .

Kiedy pompa siada i gubicisńenie tez czuć. Ale może trzeba trochepojeździć żeby zacząć reagować na takie "objawy" we właściwy sposób Wszystko przed Tobą Spiher

No właśnie. Prawdopodobnie mam zbyt małe doświadczenie. Ale cóż, wszystkiego można się nauczyć

Odgrzewam kotleta

Wczoraj pojechałam do lasu moim trooperem z 88', 2.8 diesel , wbijam wsteczny, cofam, chcę wbić jedynke by jechac do przodu, nie idzie, wydawało mi się jakby biegi były poprzestawiane, nic nie mogłam wbić, a jak już wbiłam to nie jechał, wrzucam na luz (na bank luz) - a on jedzie do tyłu . Zgasiłam go i odpaliłam ponownie, to samo. Wyłączyłam napędy, zgasiłam kawałek do tyłu pojechałam (bo on wciąż był jakby na wstecznym) i później jakoś udało mi się wbić trójke i pojechać, później już chodziło normalnie. Ogólnie troche się zmartwiłam i chciałabym to zdiagnozować aby się nie powtórzyło, tylko nie wiem, czy to problem sprzęgła czy skrzyni?

Brzmi jak powazny problem ze skrzynia. Jesli sprzeglo dziala poprawnie to niezalzenie czy wbijesz trojke, piatke czy siodemke - po wcisnienieciu pedalu ma rozlaczac naped. Jesli nie ma sprzegla - nie da sie wbic zadnego biegu na pracujacym silniku podczas postoju, za to przy zgaszonym aucie biegi wchodza normalnie. Wyglada na problem z wybierakiem - MUA-5 ma drobny offset miedzy pozycja lewarka a faktycznym otworem w skrzyni - jest tam taki popychacz - moze sie wyrobil albo wypadl ze swojej pozycji. A jesli tam jest wszystko okej - to cos glebiej w skrzyni - potencjalnie widelki i wybieraki.

Dziękuje Jake poraz kolejny za wyczerpującą odpowiedź Ogólnie problem od tamtego momentu się nie powtórzył i to mnie ciekawi.... a jeżdże sporo po lesie, prawie codziennie. Będę obserwować, a jak się powtórzy to rozbieramy i będziemy patrzeć co w trawie piszczy...
Nie mogłoby to mieć związku z olejem w skrzyni? Może poprzedni właściciel nalał zły olej (zmieniał skrzynię)? Czytałam, że w trooperach ma być silnikowy, a nie przekładniowy, idzie to sprawdzić jaki tam olej jest?

I co? Zakleszcza sie dalej czy magiczna samo-naprawa?

Nie masz pewności jaki jest olej to i pewnie nie wiadomo kiedy był zmieniany. Nawet się nie zastanawiaj tylko wymień na świeży tym bardziej, że jeździsz codziennie po lesie.

gikxer napisał(a):Nie masz pewności jaki jest olej to i pewnie nie wiadomo kiedy był zmieniany. Nawet się nie zastanawiaj tylko wymień na świeży tym bardziej, że jeździsz codziennie po lesie.

Nie sadze by problem kolezanki mial zwiazek z olejem. Nie te objawy...

Jake napisał(a):

gikxer napisał(a):Nie masz pewności jaki jest olej to i pewnie nie wiadomo kiedy był zmieniany. Nawet się nie zastanawiaj tylko wymień na świeży tym bardziej, że jeździsz codziennie po lesie.

Nie sadze by problem kolezanki mial zwiazek z olejem. Nie te objawy...

Ok, ale nie powiesz mi, że nie wato zmieniać oleju jeśli nie wiadomo jaki jest i ile ma przejechane.