No i tak ; pykło 52tyś od remontu i postanowiłem zrobić jakiś mały serwis.
Silnik po 9 tyś od ostatniej wymiany dostał nowy olej shell helix 5w30 , taki leję od samego początku po dotarciu silnika.
Po nadto stwierdziłem że czas wreszcie na wymianę świec które już sobie nakulały 52tyś i w zaciekawym stanie to one nie będą
![Przewraca oczami :roll:](./images/smilies/icon_rolleyes.gif)
, co miałem nadzieję zażegna wypadające zapłony więc kupiłem świeczki denso i tak sobie leżały dwa tygodnie a ja dojrzewałem do tego że trzeba coś wreszcie grzebnąć
Postanowiłem że przy wymianie świec trzeba by wreszcie zmierzyć kompresję pierwszy raz po remoncie co było odkładane już 3 lata
![Przewraca oczami :roll:](./images/smilies/icon_rolleyes.gif)
.
No więc w zeszły piątek po wymianie
oleju i filtra stwierdziłem że wymieniam jeszcze te świece skoro już dostałem weny do mechaniki
Po wyjęciu fajek okazało się że wszystkie tuleje świec są suche, poza jakimiś paroma kroplami
oleju w tuleji nr 3 ,(co niestety w tym silniku nie jest takie oczywiste bo uszczelnienia dość mocno puszczają ) ,ale tam było niewiele
oleju co na pewno nie miało wpływy na wypadające zapłony. Wykręciłem świece wszystkie ładnie przepalone ale swieca nr4 była lekko przykopcona . jak się okazało na tym cylindrze dwa lata temu miałem dziwnie przepalony przewód wysokiego napięcia , więc założyłem tam wtedy jakiś używany przewód z zapasu, wydawało mi się na początku że wszystko jest ok ,ale coraz częściej waliło w któryś garnek.
No ale dobra lecimy dalej ;pomiar kompresji wykazał
ciśnienie w granicach 12,5-13bar na wszystkich cylindrach oczywiście na ciepłym silniku po deaktywacji pompy paliwa, tak że ucieszył mnie ten pomiar
![OK :)2](./images/smilies/icon2.gif)
.
Wymieniłem świece i dupa , zapłony dalej wypadały
![Zły lub bardzo wściekły :evil:](./images/smilies/icon_evil.gif)
.
W sobotę rozgrzebałem matrixy bo nie byłem pewny czy wszędzie mam takie same dysze , też nic to nie zmieniło
![Zły lub bardzo wściekły :evil:](./images/smilies/icon_evil.gif)
.
Dlatego postanowiłem wreszcie kupić nowe przewody ,
Doszły dziś rano więc odrazu wymieniłem i...... to był strzał w dychę
![OK :)2](./images/smilies/icon2.gif)
, auto wreszcie płynie rozwija moc bez żadnych przypierdów i walenia w dolot.
Zapalanie które ostatnimi czasy trwało ze 4 sekuny teraz spadło do 1-1,5sek.
Ostatnio przy obrotach 1,5 - 2 tyś na trójce i but to była masakra z strzałami w dolot, dziś na 4 biegu i 1,5 tyś but i auto płynnie nabiera prędkości
V-ka znów odżyła , zobaczymy czym i kiedy znów zacznie mnie wkurwiać
Dziś pojeżdziłem trochę bo miałem trochę spraw , więc nakulałem ze 100km
Wieczorem z ciekawosci wykręciłem dla porównania swiecę z 2 i 4 cylindra , nie widać różnic w spalaniu
https://photos.app.goo.gl/LLWvSDmzrbKqrWoQ7