Przerwa w zapłonie, nierówna praca, strzały 2.6

Mam problem:) trooper 1990 2.6i w gazie
Tydzień temu auto zaczęło nagle nierówno pracować ( tak jakby nie na wszystkie gary ) brakowało mocy i szarpało. Po wymianie świec ( NGK BR6ES11 - takie jak zalecane w książce ) bez zmian. Po wymianie przewodów zapłonowych problem znika... jednak nie na długo ( tu muszę dodać że przy wymianie kabli spostrzegłem biało niebieskawy:) nalot w jednym z palcy kopułki aparatu więc troszkę go obskrobałem śrubokrętem:). Po jakimś czasie auto raz na jakiś czas szarpnęło raz przerwa w zapłonie ale prawie niezauważalna. Nagle pojawia się strzał pod maską - wyskakuje rura powietrza ( przypomnijcie mi proszę kiedy to się dzieje bo już dawno tego nie miałem i nie pamiętam - być może tu jest problem ). Po założeniu rury ponownie auto już wyraźnie przerywa i strzela co jakiś czas przy mocniejszym dodaniu gazu. W dniu dzisiejszym wyczyściłem palec kopułki i styki wewnątrz ( trochę nadpalone i nadrdzewiałe ). Auto na początku pracuje chwile równo po przegazowaniu na benzynie falują obroty spadająć po ostrym dodaniu gazu do 400obr./min. i falują. Na gazie praca równa ale tak jak na benzynie przy gwałtownym dodaniu gazu auto przez ułamek sekundy zadławia się po czym wchodzi na obroty... do momentu wystrzału ( strzela co jakiś czas po ostrym dodaniu gazu na jałowym oczywiście ). Próba jazdy ukazała przerywanie zapłonu i szarpanie , nierównomierne przyspieszanie, zmniejszenie mocy itp.
1.pytanie od czego strzela?
2.Czy w trooperach do gazu zaleca sie zmniejszenie odstępu elektrod w świeczkach czy jeździcie na zalecanych fabrycznie?
3.czy to wszystko może być wina kopułki aparatu:)?
4.do czego służy blaszka ruchoma zasłonka w rurze wychodzącej od filtra powietrza do silnika ( montowana do inst. gaz. )?
5.Co jeszcze oprócz wyżej wymienionych może być powodem tych zachowań?
Za szczere i sensowne odpowiedzi z góry dziękuję
p.s. każda wypowiedź może być pomocna
Tydzień temu auto zaczęło nagle nierówno pracować ( tak jakby nie na wszystkie gary ) brakowało mocy i szarpało. Po wymianie świec ( NGK BR6ES11 - takie jak zalecane w książce ) bez zmian. Po wymianie przewodów zapłonowych problem znika... jednak nie na długo ( tu muszę dodać że przy wymianie kabli spostrzegłem biało niebieskawy:) nalot w jednym z palcy kopułki aparatu więc troszkę go obskrobałem śrubokrętem:). Po jakimś czasie auto raz na jakiś czas szarpnęło raz przerwa w zapłonie ale prawie niezauważalna. Nagle pojawia się strzał pod maską - wyskakuje rura powietrza ( przypomnijcie mi proszę kiedy to się dzieje bo już dawno tego nie miałem i nie pamiętam - być może tu jest problem ). Po założeniu rury ponownie auto już wyraźnie przerywa i strzela co jakiś czas przy mocniejszym dodaniu gazu. W dniu dzisiejszym wyczyściłem palec kopułki i styki wewnątrz ( trochę nadpalone i nadrdzewiałe ). Auto na początku pracuje chwile równo po przegazowaniu na benzynie falują obroty spadająć po ostrym dodaniu gazu do 400obr./min. i falują. Na gazie praca równa ale tak jak na benzynie przy gwałtownym dodaniu gazu auto przez ułamek sekundy zadławia się po czym wchodzi na obroty... do momentu wystrzału ( strzela co jakiś czas po ostrym dodaniu gazu na jałowym oczywiście ). Próba jazdy ukazała przerywanie zapłonu i szarpanie , nierównomierne przyspieszanie, zmniejszenie mocy itp.
1.pytanie od czego strzela?
2.Czy w trooperach do gazu zaleca sie zmniejszenie odstępu elektrod w świeczkach czy jeździcie na zalecanych fabrycznie?
3.czy to wszystko może być wina kopułki aparatu:)?
4.do czego służy blaszka ruchoma zasłonka w rurze wychodzącej od filtra powietrza do silnika ( montowana do inst. gaz. )?
5.Co jeszcze oprócz wyżej wymienionych może być powodem tych zachowań?
Za szczere i sensowne odpowiedzi z góry dziękuję
p.s. każda wypowiedź może być pomocna